środa, 23 grudnia 2015

KONKURS - NAGRODY JUŻ CZEKAJĄ!


Witam! Z okazji świąt oraz w ramach przeprosin za naszą nieobecność organizujemy konkurs! Jednak spokojnie, dla każdego coś się znajdzie. Zacznijmy od tego, co dostać możecie, gdyż jak myślę, to najbardziej zachęca!
Miejsce pierwsze może wygrać   tunele lub kolczyki do różnych parti ciała, oczywiście można wybrać je sobie samemu. Od standardowych, do bardziej alternatywnych z dowolnej strony (nie przekraczających pewnej kwoty). Do tego każdy z was może poczuć się jak celebryta, i wziąć udział w wywiadzie na naszej stronie! Jednak kiedy nie uda ci się zostać numerem jeden, nie ma co się załamywać. Miejscu drugiemu  do zaoferowania mamy koszulki z wybranym nadrukiem. Bo kto by nie chciał mieć koszulki od nas, prawda? :D Jednak nie przejmujcie się, jest jeszcze miejsce 3! A na jego miejscu nagrody również naszego wykonania! Znajdzie się coś da fanów biżuterii, i muzyki! Nie zabraknie też wyróżnień, czyli 50% zniżki dla 5 osób na nasze koszulki i akcesoria, które niedługo już w sprzedaży, a to właśnie wy możecie je mieć, i to przedpremierowo! Zasady są proste - każdy może wziąć tylko raz udział w konkursie, na dodatek warto nie zapominać że konkurs jest dla naszych obserwatorów. Jednak nie załamuj się jeśli jeszcze nim nie jesteś, w każdej chwili możesz nim zostać i dołączyć do naszej ekipy ... i to tyle, proste, nieprawdaż? :) Od osób chętnych na wygraną w konkursie wymagamy małego wysiłku. Na naszym fb czekamy na wasze wiadomości (dodane jako post na stronie głównej, nie jako wiadomość prywatną) w których opiszecie swoją historie z wszelkimi modyfikacjami, oraz dodacie ich zdjęcia. Czekamy na was!




NAGRODA I

to tylko przykład, można wybrać inne wzory.

 NAGRODA II

więcej na naszym fb! :)

 NAGRODA III

 

wtorek, 24 listopada 2015

Chodź, pomaluj mój świat! cz. 2

Tydzień temu pisaliśmy o pewnej specyficznej modyfikacji, jaką jest tatuaż oczu. Mogliście przeczytać wywiad przeprowadzony z Conorem (CrM Bodymodifications w Warszawie), obejrzeć jego prace i sami zabrać głos w tej sprawie. Rozmawiałam z wieloma z Was, czy to na forum publicznym, czy za pomocą prywatnych wiadomości. Chyba nie znalazła się osoba, która wyraziłaby choć małą aprobatę. Zwykle pojawiały się słowa odrazy i niesmaku.

A jak wygląda świat z perspektywy tych wytatuowanych? Czy otoczenie rzeczywiście nie jest przyjaźnie nastawione do tych osób? Co sprawia, że ludzie decydują się na tak poważną ingerencję w swoje ciało? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w poniższym wywiadzie z Tomkiem.

http://www.bbc.com/news/magazine-30750361


Co skłoniło Cię do wytatuowania sobie gałek ocznych?
Mój sposób bycia. Czczę hardcore, adrenalinę i w pełni nieodwracalne ryzyko. Poza tym interesuję się sztuką tatuażu oraz modyfikacjami na wysokim szczeblu.
http://www.viralnova.com/eyeball-tattoos/

Jakie były Twoje wątpliwości/obawy? W końcu nie od dziś wiadomo, że jest to najniebezpieczniejszy i w dodatku nieodwracalny zabieg. O ile tatuaż na ciele możesz zakryć czy usunąć, tu jest tylko jedna droga.
Grubo albo wcale, wiemy to doskonale. Miałem lekkie obawy o utratę lub pogorszenie wzroku. Ale to kolejny mit na temat utraty wzroku. Bo jak wiadomo, ten mod istnieje od około 8 lat i póki co nikt nie narzeka. Nie odnaleziono też osób poszkodowanych w ten sposób. Prawda jest taka, że my sami nie wiemy, co spotka nas jutro.

Jak otoczenie reaguje na Twój widok?
Rodzina, zwłaszcza starsze pokolenie, o dziwo całkiem spokojnie. Nie odczuwam wjazdu ze strony bliskich czy otoczenia. Nawet ja sam zapominam, że mam wytatuowane oczy. Jeżeli chodzi o pracę, to owszem, mam od paru lat i moim przełożonym w żaden sposób nie przeszkadza moje wytatuowane ciało czy ogólnie klimat body modifications.

xRonix, źródło: http://www.digart.pl/galerie/
W jakie nieprzyjemności zaowocowała ta odważna decyzja? A może przeciwnie, coś się poprawiło?
Wkurza mnie jedynie szok „młodej cebuli” z hasłem:  „Masz oczy jak Popek”.  Z tego co mi wiadomo, pierwszy Polak, który sam wykonał eyeball tattoo przed lustrem, to był xRonix. Z kolei dwóch kolesi, David Boltjes i Paul Inman z któregoś stanu USA zapoczątkowali ten etap modyfikacji. Ale to tylko moje amatorskie info. Ogólnie akceptacja 666% +lekkie buraki lub ciemnota, których olewam.

David Boltjes

Jakiej rady możesz udzielić osobie, która zastanawia się nad tą niecodzienną modyfikacją?
Hmm grubo albo wcale, wiesz to doskonale. \m/ Baw się, kochaj, szanuj dobrych i bliskich ludzi, bądź sobą. Kochaj i czcij hardcore. Życie masz tylko jedno, wykorzystaj je na tyle, że kiedy będziesz starym dziadem, noszącym spodnie w kant, będziesz miło wspominać swoje życie na wariata. Uśmiechnij się i tak umrzemy.

Bardzo dziękuję za rozmowę.
Proszę bardzo, pozdrawiam.


Dla tych bardziej ciekawskich wyszukałam także film. Pokazuje on cały proces wprowadzania barwnika do gałki ocznej. UWAGA! Tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
https://www.youtube.com/watch?v=XrHgAqkPSQE

wtorek, 17 listopada 2015

Chodź, pomaluj mój świat! cz. 1

Kiedy rozpoczęłam pierwsze prace nad dzisiejszym postem, natychmiast przypomniała mi się piosenka zespołu 2 plus 1, z '72 roku. Konkretnie chodzi mi o jej refren, a szedł on tak:

Więc chodź, pomaluj mój świat
Na żółto i na niebiesko, 
Niech na niebie stanie tęcza 
Malowana twoją kredką.

W przypadku bohaterów postu, ten świat jest o wiele barwniejszy. Bywa czerwony, fioletowy, zielony. Choć najbardziej preferują jakże mroczny i zły - czarny.

https://www.facebook.com/CrM.Bodymodification.Studio/

Modyfikacja typu eyeball tattoo jest wyjątkowo nietypowa. Obecnie jest to prawdopodobnie najrzadziej spotykana modyfikacja na świecie. Niewielu ludzi decyduje się na taki zabieg, a jeszcze mniej podejmuje się jego wykonania.

Dziś przygotowałam dla Was wywiad z polskim piercerem/modyfikatorem, o którym na pewno słyszeliście niejeden raz. Znamy go jako Conor, a miejsce jego pracy znajduje się w Warszawie, w studiu CrM BodyModifications. Jak przebiega proces tatuowania gałek ocznych? Czym to grozi i jakiej reakcji możecie oczekiwać ze strony społeczeństwa? Odpowiedzi na te i kilka innych pytań znajdziecie w poniższej rozmowie. Zapraszam do lektury!

https://www.facebook.com/CrM.Bodymodification.Studio/

Długo wykonujesz tatuaże typu eyeball tattoo?
Pierwszą modyfikację tego typu wykonałem ok 2,5 roku temu.

Jak się czułeś przed swoim pierwszym zabiegiem?
Byłem podekscytowany, jednocześnie pewny siebie. Było to dla mnie nowe doświadczenie i odskocznia od modyfikacji, które wykonywałem wtedy na co dzień. Tego typu zabiegu wymagają bardzo dużego skupienia i uwagi, tylko wtedy możemy osiągnąć zadowalający efekt końcowy.

https://www.facebook.com/CrM.Bodymodification.Studio/
Jak przebiega wykonanie tego tatuażu? Czy to czasochłonny proces?
Żeby wprowadzić tusz do gałki ocznej trzeba wykonać nakłucie igłą iniekcyjną. Naturalną reakcją oka na coś takiego jest mruganie. Czas trwania zabiegu zależy od wytrzymałości i opanowania klienta. Wynosi od kilku minut do godziny. Nie jest to zabieg bolesny.

O ile tatuaż na ciele można zakryć czy usunąć laserem, ten na gałce ocznej jest nieodwracalny. Rozmawiasz wcześniej z klientami i utwierdzasz ich w decyzji, bądź też odsuwasz od pomysłu?
Na wszelkie modyfikacje do mnie trzeba wcześniej się zapisać, nie przyjmuję ludzi "z ulicy". Nie podejmuję za nikogo decyzji, bo to nie moja rola. Przed każdym zabiegiem rozmawiam z klientem, odpowiadam na każde pytanie dotyczące danej modyfikacji, opowiadam o wszelkim ryzyku związanym z zabiegiem oraz jego ewentualnymi konsekwencjami, czy możliwymi powikłaniami. Osoba taka ma więc czas na to, aby dokładnie przemyśleć wszystkie za i przeciw, zanim podda się zabiegowi. Musi być świadoma ryzyka, zagrożeń, długotrwałych konsekwencji takiego zabiegu.

Z czym musi liczyć się osoba, która decyduje się na taki tatuaż?
Myślę że największym problemem może być niezrozumienie otaczającego społeczeństwa oraz znalezienie pracy. Ludzie nie są zbyt tolerancyjni i o ile już stereotyp tatuowanej osoby nie jest równoznaczny z odsiadką, tak tego typu modyfikacje są w Polsce nowe i budzą duże kontrowersje. Eyeball tattoo jak każdy inny zabieg niesie ze sobą ewentualne ryzyko powikłań. Na dzień dzisiejszy nie są prowadzone badania dotyczące wpływu tuszu na zdolność widzenia. Jest to dość młoda modyfikacja, tak więc nie mamy pewności jak oko zareaguje za 20 czy 30 lat. Jedno jest pewne, jest to ryzykowny zabieg.

Dziękuję za poświęcony czas.
Proszę bardzo.
https://www.facebook.com/CrM.Bodymodification.Studio/

Jak się czujecie po takiej dawce nowych informacji? Przede wszystkim - co Wy sądzicie o eyeball tattoo? Ciekawy pomysł na siebie czy totalne przegięcie? Z "własnego doświadczenia" przyznam, że reakcje ludzi są naprawdę skrajne. Kilka miesięcy temu miałam okazję przeprowadzić w mojej szkole prezentację o modyfikacjach ciała i zahaczyliśmy także o ten temat. Chociaż początkowo sama myśl o wytatuowaniu gałek ocznych wzbudzała w nic obrzydzenie, to filmy oglądali z niepohamowaną ciekawością.
Już za kilka dni poznacie Tomka. Jakiś czas temu był on klientem Conora, któremu powierzył swoje oczy. Dowiecie się jak wygląda świat z perspektywy takiej osoby i czym kierował się, podejmując tak odważną decyzję.

https://www.facebook.com/CrM.Bodymodification.Studio/

Tymczasem zapraszam Was na stronę studia CrM Bodymodification (http://crmbodymodifications.cba.pl/), a także na ich fanpage na Facebooku (https://www.facebook.com/CrM.Bodymodification.Studio/). Kto wie, może i Wy wkręcicie się w świat modyfikacji i będziecie kolejnymi klientami Conora.(;

sobota, 24 października 2015

W kilku słowach: Ziarnina, martwica...




Większość z was ma kolczyki - mniej lub więcej. Jednak tak naprawdę mało z nas wie czym może grozić taka ozdoba. Więc może zanim podejmiemy pochopną decyzje warto wiedzieć, czego powinniśmy się bać?

ZIARNINA


Ziarnina to narost tkanki łącznej właśnie wokół przeczucia, pojawiająca się w okresie gojenia. Powstaje  na skutek "uszkodzenia" ciała. Tak właściwie może ustąpić u każdego, nawet przy profesjonalnym piercingu. Leczenie jej może zająć od kilku tygodni, do nawet miesięcy.

MIGRACJA


Występuje zazwyczaj przy nieprawidłowych przekłuciach, jednak przy tych wykonanych dobrze również się zdarza - najczęściej przy kolczykach powierzchownych.  Jest to nic innego niż wypychanie przez organizm ciała obcego. Dlatego ważne jest by wykonać go pod prawidłowych kątem, i używać do gojenia prawidłowych materiałów. W razie wystąpienia objawów należy pamiętać, by jak najszybciej wyjąć ozdobę - zanim powstanie brzydka blizna.

MARTWICA


Pojawia się znacznie rzadziej, najczęściej przy tunelach. Jest jednak jedną z najbardziej powodujących stałe obrażenia chorobą. Rozpoznajemy są kiedy skóra wokół zaczyna być fioletowa (sina). Wtedy trzeba wyjąć ozdobę, by zwiększyć przepływ krwi itp.

KELOID


Jest to przerośnięta, guzowata, stwardniała blizna, która powstaje w skórze pod wpływem urazu, w tym wypadku przekłucia. Potrafi się rozrastać do średnicy kilku centymetrów. Można ją usunąć chirurgicznie.

ZAPALENIE


Zapalenie tkanki łącznej (wywołanej przez bakterie) wymaga długiego leczenia antybiotykami. Głównym objawem jest silne zaczerwienie skóry, przybierające odcień purpurowy oraz ból i pieczenie. Zapalenie to może prowadzić nawet do zgonu.

wtorek, 20 października 2015

Janusze tatuażu

Kto z Was nie słyszał o pojęciu „Janusze tatuażu”? Zakładam, że wszyscy przynajmniej raz spotkaliście się z takowym określeniem. W dzisiejszym poście przedstawiamy Wam „dzieła”, które chyba można powiedzieć, że zniszczyły życie ich właścicielom.


https://www.youtube.com/watch?v=2rdMyzi-T2Y

Ludzie, którzy dopiero chcą wkroczyć w świat modyfikacji często zadają pytania „gdzie tanio i dobrze zrobię tatuaż?”. Jedna zasada: albo tanio, albo dobrze. Nie można mieć wszystkiego. Tatuaż pozostaje z Wami na całe życie (no chyba, że chcecie pobawić się z laserem). Staje się częścią Waszego ciała, dlaczego nie można oszczędzać zarówno na samym zabiegu, jak i późniejszej pielęgnacji.


https://www.facebook.com/JanuszeTatuazu/

W dzisiejszych czasach napisy cieszą się chyba największym powodzeniem. Czy to dobrze, czy to źle, na pewno nie mnie oceniać. W końcu sama chcę zrobić jeden w najbliższym czasie. Często spotykam się z opiniami, że „napisy są najbezpieczniejsze, bo tego nie da się spieprzyć”. No chyba, że tatuażysta, któremu powierzamy nasze ciało nie jest poliglotą…

http://www.fpiec.pl/5fanpage/2015/08/05/5fanpagey-8

Zdarza się, że osoby planujące swoją pierwszą dziarę pytają „po co mam sprawdzać portfolio, skoro nikt nie ma takiego tatuażu, jaki chcę ja?’. A no chociażby dlatego, żeby uniknąć takich kwiatków…

https://www.facebook.com/JanuszeTatuazu/


Co to za rodzic na miarę XXI wieku, który na plecach/ramieniu nie ma wytatuowanej twarzy swojej pociechy? Chyba lepszy niż rodzic chodzący z takim malunkiem. (Oczywiście nie krytykuję rodziców, którzy w ten sposób wyrażają miłość do swoich dzieci. Uważam, że to piękny gest ale wymagający dokładnego przemyślenia. (; )
http://www.repostuj.pl/post/tatuaz-ala-rzeznik-w-piwnicy-za-flaszke-portrety

P.S. To samo tyczy się miłości Waszego życia.

http://www.repostuj.pl/post/tatuaz-ala-rzeznik-w-piwnicy-za-flaszke-portrety

„Janusze tatuażu” to nie tylko źle wykonane tatuaże. To także dobrze zrobione dziary ale zły wzór. Bądź miejsce. Czasem nawet jedno i drugie.

https://www.facebook.com/JanuszeTatuazu/

Żeby nie było, że blog o takiej tematyce (dla przypomnienia: piszemy o modyfikacjach ciała) próbuje zniechęcić Was do tatuaży. Nic z tych rzeczy! Naszym celem jest uczulenie Was na „wielkich artystów”, którzy potrafią zrobić jedynie wielkie babole. Mamy nadzieję, że od teraz będziecie zwracać większą uwagę na „nic nie znaczące” szczegóły i zawitacie u nas jako ci z najpiękniejszymi dziarami.(;

http://kickassthings.com/2015/02/celebrate-femininity-50-beautiful-lace-tattoos-youve-ever-seen/

piątek, 2 października 2015

Tatuaż na ... twarzy. Czy to dobra decyzja?

Nadeszły czasy gdzie powoli więcej jest osób wytatuowanych niż tych bez tatuaży. Coraz młodsi zaczynają już swoją przygodę z tym rodzajem sztuki, planują pierwsze tatuaże może kolejne. Jak wygląda takie planowanie? Zazwyczaj wybieramy konkretny wzór lub prosimy o zaprojektowanie go tatuażystę a później nadchodzi czas na wybranie miejsca, w którym umieścimy nasze cudo. Wybieramy ręce, nogi może plecy... a co jeśli zdecydujemy się na twarz? Jest to raczej rzadko wybierane miejsce ale jak wiemy są osoby które marzą o tatuażu właśnie w tym miejscu, o czym warto pomyśleć planując taki tatuaż? Co wziąć pod uwagę? Może warto zapoznać się z opiniami osób, które posiadają ozdoby właśnie w tym miejscu. W tym celu przeprowadziłam wywiad z kilkoma osobami posiadającymi takie tatuaże i zachęcam zainteresowanych do dalszego czytania artykułu.


Wywiad przeprowadziłam z trzema osobami Karoliną, Jarkiem i Pauliną. Wszystkim zadałam następujące pytania:

1.Czy długo zastanawiałaś/łeś się nad zrobieniem tatuażu na twarzy?

2.Dlaczego wybrałaś/łeś właśnie to miejsce?

3.Czego najbardziej obawiałaś/łeś się przed zrobieniem tego tatuażu?

4.Jak został on odebrany przez innych ludzi?

5.Czy miałaś/łeś kiedyś jakiekolwiek problemy związane z tym tatuażem?

6.Czy gdybyś mogła/mógł cofnąć czas to zrobiłabyś to znowu?

7.Co doradziłabyś/doradziłbyś osobą, które planują taki tatuaż?

Zapraszam do czytania odpowiedzi ;)

                                               Karolina





1. Nie zastanawiałam się bardzo długo. Ten pomysł wpadł mi do głowy i niebawem postanowiłam go zrealizować. Ale trzeba pamiętać, że tatuaże pokrywają już chyba większość powierzchni mojego ciała, wiec ten na twarzy to był kolejny element pasujący do całości układanki. Na pewno nie zdecydowałbym się na ten tatuaż jako pierwszy.

2.Zawsze lubiłam zwracać na siebie uwagę, wyróżniać się z tłumu. Stąd pewnie zamiłowanie do modyfikacji ciała. A tatuaż na twarzy bardzo pasuje do mojego pomysłu na siebie.

3.Nie należę do lękliwych, czułam ekscytację nie strach.

4. Pozytywnie. Mam wspaniałą rodzinę, fajnych znajomych i super pracę, wszystkim nowy tatuaż bardzo się spodobał.

5.Nigdy. Oczywiście nie liczę głupich komentarzy na ulicy czy w sklepie, ale nie miałam żadnych prawdziwych problemów - nigdy żadnych trudności w pracy, nigdy nieprzyjemności osobistych. Jestem pozytywnym przykładem, że dziwakom dobrze się żyje w naszym pięknym kraju

6. Absolutnie nie. Wręcz zastanawiam się nad kolejnym tatuażem na twarzy!

7. Chciałabym podkreślić, ze jestem dorosła, mam rodzinę, dziecko, dobrą pracę. Wiem na co mogę sobie pozwolić i wiedziałam, że taki tatuaż w żaden sposób mi nie zaszkodzi. Ale odradzałabym taki pomysł osobom z nieustabilizowaną sytuacją życiową. To już jest poważna zmiana, której się nie cofnie np. aplikując do pracy w telewizji informacyjnej poza tym - dobrze zastanowić się nad wzorem, to nie jest miejsce, które można zakryć, jeśli wzór przestanie nam się podobać. I oczywiście pójść do sprawdzonego studia tatuażu.

I dodatkowa odpowiedź od Karoliny :)

8. Pracuję w Radiu TOK FM. Jestem wydawcą (tj. producentem) porannego programu politycznego. Współpracuje z politykami, najlepszymi polskimi dziennikarzami, utytułowanymi badaczami. Zapraszam na wy wywiady panią premier, ministrów, jeżdżę na wywiady z prezydentem do Belwederu. I mój wygląd absolutnie mi w tym nie przeszkadza!

Emotikon smiEmotikon wink poza tym - dobrze zastanowić sie nad wzorem, to nie jest miejsce, które mozna zakryć, jesli wzór przestanie nam sie podobać. I oczywiscie pójść do sprawdzonego studia tatuażu.Emotikon wink Czułam ekscytację, nie strach!

                                                    Jarek





1.Krócej niż na szyi w momencie kiedy wydziarałem sobie szyje wiedziałem że i tak w biurze pracować nie będę. Wiec nie potrzebowałem dużo czasu.

2.Lubie zwracać na siebie uwagę. Poza tym od dobrych kilku a nawet kilkunastu lat myślałem o wytatuowaniu całego ciała (jeszcze trochę brakuje).

3.Tego że bardzo szybko zechce kolejnego.

4. Zazwyczaj raczej pozytywnie. W momencie kiedy byłem zaraz po zrobieniu obserwowałem bardziej reakcje ludzi które w 80% były raczej pozytywne. W tym momencie jakoś nie zwracam na to uwagi.

5.Nigdy.

6.Nie muszę cofać czasu bo mam już 5 (na twarzy) i zrobię to po raz kolejny tylko czekam na odpowiedni moment.

7. Śmiało polecam. Dobrze wiemy jak ciężko jest w Polsce (i chyba tylko w Polsce) . Dlaczego? bo tak się przyjęło. Dla mnie to część ciała jak ręka czy noga. Wszystko przez to że od zawsze wpajano nam że to świętość. Jeśli masz na to ochotę to po prostu to zrób. Nikt nie może decydować za Ciebie co zrobisz ze swoim ciałem. Na szczęście idzie to w dobrą stronę bo stare pokolenie się "wypala" . Dodam jeszcze że twarz to zdecydowanie najmniej bolesne a wręcz przyjemne miejsce z tych które kiedykolwiek miałem tatuowane :) Polecam

                                                     Paulina





1.3/4 lata

2.To tylko kolejny krok, aby być pokryta cała.

3. Tak na prawdę, to niczego, przemyślałam wszystko wcześniej, więc na pewno nie liczyłam się z opinią publiczną, a ból przy tatuażu to później kwestia przyzwyczajenia.

4. Pozytywnie, obracam się raczej w towarzystwie zafascynowanym BM.

5.Nie bardzo, jeśli idę do pracy mogę mieć go odkrytego w mojej branży, ale i tak chowam go pod grzywką.

6.Nawet i trzeci.

7.Najpierw stabilne relacje rodzinne i praca, wszystko szczegółowo przemyślane, dopiero potem decyzja o zrobieniu tatuażu. Często może to zaważać na naszej przyszłości, dlatego nie należy robić nic pochopnie.





To już cały wywiad, mam nadzieję, że pomógł wam rozwiać wasze wątpliwości na temat tatuażu na twarzy i że pomogliśmy wam podjąć decyzję. Mogliście zapoznać się z opiniami poznać za i przeciw. Przemyślcie jeszcze raz taki tatuaż i weźcie pod uwagę wszystkie odpowiedzi naszych gości a jeśli podejmiecie jednak decyzję o zrobieniu takiego tatuażu to zachęcamy do podsyłania nam zdjęć na facebooka, ucieszymy się oczywiście z każdego waszego zdjęcia nie tylko tatuażu na twarzy. Do następnego postu ;)

piątek, 28 sierpnia 2015

Najlepsi tatuażyści świata: Kat Von D

http://www.highvoltagetattoo.com/kat-von-d






imię i nazwisko: Kat Von D (właś. Katherine Von Drachenberg)
data urodzenia: 8 marca 1982
pochodzenie: meksykańskie
studio: High Voltage Tattoo (aka LA Ink) w Holywood
styl: portrety oraz tatuaże czarno-białe









Wczesne wkroczenie do świata kolorowych malunków na ciele to wśród tatuażystów dość powszechne zjawisko. I Kat Von D, która jest bohaterką dzisiejszego postu, wcale nie jest tu wyjątkiem. Miała zaledwie 14 lat, kiedy po raz pierwszy zaznała tego przyjemnego (przynajmniej w moim odczuciu) bólu. To niewielka literką „J” przy kostce i sama jest autorką owego dzieła. Nie trzeba było długo czekać, aby zainteresowania modyfikacjami, którym Katherine poświęcała cały swój wolny czas, zaczęły ewoluować. Już 2 lata później rozpoczęła praktyki w jednym z kalifornijskich studiów tatuażu. Tam miała okazję poznać wszystkie tajniki tatuażu. Następnie swoją naukę pokierowała pod kątem portretów oraz tatuaży czarno-białych, w których dziś jest jedną z największych specjalistek.
http://www.inkedmag.com/kat-von-d-in-inked-magazine/
Od 2005 roku artystka rozkręca także swoją karierę medialną. Miała okazję wystąpić w Miami Ink i to właśnie dzięki tej produkcji zasłynęła na światowym rynku. Jak zapewne pamiętacie z ostatniego postu, właścicielem owego studia był Ami James. Oboje mają władcze charaktery, dlatego też niedługo pomiędzy nimi doszło do spięcia. Miało ono miejsce podczas wizyty tatuażystów w Orange County Chooppers, gdzie Kat odmówiła wykonania tatuażu żonie Paula Teutula Seniora (założyciela OCC).  Wg Amiego podobne zachowanie z jej strony jako mało doświadczonej jeszcze tatuażystki było niedopuszczalne. Do afery dołączył się także wcześniej wspomniany Paul Teutul Senior oraz, rzecz jasna jego żona.

https://twitter.com/thekatvond/status/522244447271010304
Cała sprawa zakończyła się wówczas zerwaniem współpracy pomiędzy Jamesem i Kat.
Od tamtego dnia Kat Von D działa na swój rachunek. Przeprowadziła się z Miami do Los Angeles, gdzie niedługo założyła własne studio – High Voltage. W prowadzeniu interesu pomaga jej rodzeństwo, które regularnie gości w mrocznych progach owego studia, a także jej najbliżsi przyjaciele i ukochany kot – Piaf (nazwany na cześć śpiewaczki Edith Piaf), który nie odstępuje swej właścicielki nawet na krok.
Jako ciekawostkę można podać fakt, że Kat Von D w rzeczywistości pochodzi z Meksyku, a rodzice w Argentynie. Urodziła się ona w Mntemoreles, mieście położonym w środkowej części kraju. Dopiero w wieku 4 lat wraz z najbliższymi przeprowadziła się do Colton. Jej rodzina przez wiele latbyła właścicielem pewnego pałacu leżącego na Węgrzech. Jednak jakiś czas temu pojawiły się plotki, jakoby mieli oni zamiar sprzedać posiadłość. Jak sytuacja wygląda dziś? Tego nie jestem w stanie stwierdzić.

https://www.pinterest.com/senkata/oliver-peck/
http://ohnotheydidnt.livejournal.com/43319570.html




















Opisana wyżej sytuacja nie była jedyną, kiedy emocje wzięły  górę nad zdrowym rozsądkiem. Artystka przez kilka lat należała do tej grupy społeczeństwa, która jest przekonana, że alkohol rozwiązuje wszelkie problemy. Cóż, jeśli małżeństwo z Oliverem Peckiem i kilkuletni związek z Nikkim Sixxem można nazwać problemem, to tak rzeczywiście jest. Na szczęście Kat potrafiła się otrząsnąć i skorzystać z pomocy najbliższych. Za ich namową udała się na terapię, za pomocą której zwyciężyła swój niezdrowy nałóg. Jednym z efektów tej odważnej decyzji jest obecny związek, który tatuażystka od 3 lat tworzy wraz z Joelem Zimmemanem, znanym szerzej jako Deadmau5.

http://sptattoos.blogspot.com/2012/10/kat-von-d-story-in-tattoos.html

oficjalna strona Kat Von D: http://katvondbeauty.com/
Facebook: https://www.facebook.com/katvond
Twitter: https://twitter.com/thekatvond
Instagram: https://instagram.com/thekatvond/

http://www.highvoltagetattoo.com/kat-von-d

http://www.highvoltagetattoo.com/kat-von-d

http://www.highvoltagetattoo.com/kat-von-d

sobota, 22 sierpnia 2015

Najlepsi tatuażyści świata: Ami James

http://www.ami-james.com/about/

imię i nazwisko: Ami James

data urodzenia: 6 kwietnia 1972
pochodzenie:
izraelskie
studio:
Love Hate Tattoos (aka Miami Ink) w Miami, Street Social Club (aka NY Ink) w Nowym Jorku, Love Hate Social Club w Asheville (USA), Cork City (Irlandia) i Londynie (Wielka Brytania) Tattoo’s Charlie w Baltimore
styl:
czego dusza zapragnie




Niewielu wie, że Ami James wbrew pozorom nie pochodzi z USA, choć głównie stacjonuje właśnie w amerykańskich miastach. James przyszedł na świat w Izraelu, gdzie zrodził się ze związku izraelskiego żołnierza i egipskiej kobiety. Dzieciństwo artysty nie należało do najprzyjemniejszych. Kiedy miał on zaledwie 4 lata, ojciec porzucił rodzinę i wszelki ślad po nim zaginął. Wtedy na ratunek samotnej matce przybyli dziadowie od strony niewiernego męża. Dzięki nim Ami James 7 lat później pojawił się w Stanach Zjednoczonych. I tam pierwszy raz zetknął się ze światem tatuażu. Ulice miast wprost roiły się od wydzieranych Amerykanów i Ami szybko zapragnął do nich dołączyć. Wkrótce pojawiły się pierwsze autorskie projekty.

http://elhijonoreconocidodebiolcatti.blogspot.com/2011/07/ami-james-tattoo.html



Niedługo postanowił pójść jednak w ślady ojca, którego nigdy nie miał okazji poznać. W wieku 15 lat zaciągnął się do Izraelskich Sił Obronnych, gdzie po przebyciu odpowiednich szkoleń miał zostać snajperem. I tu następuje zwrot akcji. W tym samym czasie James zdecydował się zrobić pierwszy tatuaż. Towarzyszące mu wówczas emocje naprowadziły go na życiową ścieżkę.


http://www.pagecovers.com/view_cover/miami_ink_crew.html

Ami James od zawsze charakteryzował się niezwykłą determinacją. Jego starania szybko zaczęły owocować i tak w 1992 roku podjął się praktyk w Tattoos by Lou. Ucząc się pod czujnym okiem Lou, wkrótce i on zamarzył o posiadaniu własnego studia. Zamysł ten pozwoliła mu spełnić znajomość, a właściwie przyjaźń z pochodzącym z Miami Chrisem Núñezem. Wspólnie założyli studio Love Hate Tattoos, którego pracę swego czasu mogliśmy oglądać w programie Miami Ink (emitowanym przez kanały TLC i Discovery Channel).

https://www.facebook.com/amijames/photos

Od wspomnianego wcześniej roku ’92 James utrzymuje się wyłącznie ze sztuki tatuażu. Żądny wciąż nowej wiedzy, poznałam tajniki kolejnych technik, co pozwoliło mu wyszkolić swe ręce pod kątem najróżniejszych kierunków. Z tego też powodu rzadko się zdarza, aby odmówił klientowi wykonania danego projektu lub przekierował do innego artysty. 



https://www.behance.net/gallery/815300/DeVille-clothing-brand
Co ciekawe, Ami świetnie sprawdza się nie tylko jako tatuażysta ale także projektant. No swoim koncie ma współprace z koncernem telefonów komórkowych Motorola oraz powołał do życia własną firmę odzieżową, DeVille Clothing.

https://www.facebook.com/amijames/photos
Prywatnie Ami James może pochwalić się wspaniałą, szczęśliwą rodziną. Dorobił się dwóch córek: Shayli Haylen (obecnie 7 lat) i Nalii (obecnie 3 lata), z żoną Jordan. Tatuażysta bardzo często umieszcza rodzinne zdjęcia na portalach społecznościowych i na każdym kroku podkreśla swoją wielką miłość do rodziny.
Warto wspomnieć o jego aktywności charytatywnej. Od 2013 roku podjął się współpracy z PETA na rzecz kampanii “Ink not Mink”. Działa on także na rzecz Tattoodo (platforma, która umożliwia współpracę z największymi artystami świata), której jest współzałożycielem. Ami James niezwykle mocno naciska na promocję młodych, zdolnych artystów. 


http://pixshark.com/ami-james-tattoos-portfolio.htm
http://www.g2wallpaper.com/tag/ami-james-tattoos-portfolio.html

http://blog.tattoodo.com/2014/04/30-game-of-thrones-tattoos/
oficjalna strona Amiego Jamesa: http://www.ami-james.com/
Facebook: https://www.facebook.com/amijames?ref=br_rs
Twitter: https://twitter.com/amijames
Instagram: https://instagram.com/amijames1/