czwartek, 28 czerwca 2018

Tusz na płótnie. Zdzisław Beksiński

Dobry artysta we wszystkim znajdzie inspirację. To samo tyczy się tatuażystów. W ich pracach widać wpływy natury, mechaniki, literatury i wszystkiego innego, co tylko ludzki umysł jest w stanie wymyślić. I nie ma niczego dziwnego w tym, że mistrzowie maszynki szukają natchnienia także w pracach kolegów po fachu, również u malarzy.
źródło: https://kultura.onet.pl/
Tak jak główną muzą Zdzisława Beksińskiego była jego żona, Zofia Helena Stankiewicz, tak siłą napędową dla wielu współczesnych artystów jest Zdzisław Beksiński. Co ciekawe, to zjawisko nie dotyczy wyłącznie naszych rodzimych tatuażystów, bowiem Beksiński jest znany i ceniony nawet za wielką wodą.
źródło: http://www.kolobrzeg.pl/
Poniżej przedstawiamy autorów z różnych zakątków świata. Może znajdziecie wśród nich pomysł na nowy tatuaż dla siebie albo artystę, od którego po prostu musicie mieć dziarę?

Jannicke Wiese-Hansen
Nidhogg Tattoo Studio
Bergen, Norwegia
źródło: https://www.tattoodo.com/; https://eternal-terror.com/
Jannicke działa w branży już od ponad 20 lat. Jak sama mówi, specjalizuje się przede wszystkim w tzw. norse style oraz tatuażach przypominających rzeźbione drewno. Studio Nidhogg Tattoo Studio powstało w 2016 roku we współpracy Jannicke z Annlaug Marią Tolo. 


Matt Mrowka
NeedleWurks
Nowy Jork, USA
źródło: http://socimage.net/; https://simpliunique.com/
Matt Mrowka nie tylko odtwarza najwybitniejsze dzieła mistrza na ludzkim płótnie. Przede wszystkim sam tworzy obrazy w stylu zbliżonym do tego, który znam z obrazów Beksińskiego. Na Instagramie artysty możemy przeczytać, że powyższa grafika jest jedną z jego ulubionych, jeśli chodzi o dorobek artystyczny malarza. Od 2002 roku można spotkać go w nowojorskim studiu, które prowadzi wraz z żoną i córką.

                                                James Haun
                                                 Fatty's Tattoos & Piercing Studio
                                                                Waszyngton, USA
źródło: http://tattoohearts.com/; http://www.fattystattoos.com/
James Haun jest obecny na tatuatorskiej scenie równie długo, co jego poprzednicy, bo od 1996 roku. Po 4 latach służby w armii Haun doszedł do wniosku, że wojsko nie jest tym, co nadaje sens jego życiu. Bardzo szybko odnalazł się w sztuce. James nie tylko tatuuje, ale także projektuje koszulki, plakaty itp. Do niedawna pracował w studiu Black Mass, a w obecnym bywał jedynie gościem. Sytuacja zmieniła się w 2018 roku.

Aleksandr Alekseenko
Sanuch Tattoo
Kijów, Ukraina
źródło: https://www.instagram.com/; http://www.pictame.com/
 "Cudze chwalicie, swego nie znacie." Rozmawiałam kiedyś z grupą znajomych o tym, że wszyscy zachwycają się dokonaniami amerykańskich tatuażystów, na naszych rodaków wcale nie zwracając uwagi. A w ogóle to najlepsi specjaliście w dziedzinie tatuażu są na Ukrainie. I muszę przyznać, że przeglądając portfolio Aleksandra Alekseenka albo Dmitriya Samohina, naprawdę ciężko jest się z tym nie zgodzić.


Piotr Olejnik
Evil Tattoo
Kalisz, Polska
źródło: http://eviltattoo.pl; http://beksinski.blox.pl
Jak wspominałam na początku, dobro narodowe w postaci obrazów Zdzisława Beksińskiego jest cenione zarówno w naszym kraju, jak i za wielką wodą. Jednym z takich ludzi, którzy dbają o miejsce mistrza w pamięci dzisiejszych ludzi jest Piotr Olejnik, właściciel i założyciel studia Evil Tattoo.

Kiedy ten sam projekt przedstawiałam wraz z koleżankami na jednych z zajęć podczas studiów, prowadzący podsumował nasza pracę jednym zdaniem. "Przy pracach Beksińskiego bardzo fajnie się zasypia." Mam nadzieję, że Wy nie przymknęliście oka (albo dwóch) podczas czytania tego posta.
Co uważacie o przenoszeniu słynnych dzieł malarskich na trochę inne płótno, tj. ludzką skórę? Słaby pomysł czy wyzwanie dla wykonawców? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz